Jeziora południowego Kazachstanu


Inspiracje, Kazachstan / środa, 2 października, 2019

Polska ma ponad 312 tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni i ponad 38 milionów obywateli. Kazachstan ma ponad 2 miliony 700 tysięcy kilometrów powierzchni i 18 milionów mieszkańców. W 2018 roku do Polski przyjechało prawie 20 milionów turystów, a w tym samym roku Kazachstan odwiedziło nieco ponad 8 milionów osób. Mieszkając w Warszawie zagranicznych turystów zauważam w wielu miejscach. Również odwiedzając inne miejsca w Polsce często natrafiam na obywateli innych krajów. W Kazachstanie natomiast spotkanych zagranicznych turystów można policzyć na palcach jednej ręki! W dzisiejszym wpisie pokażę Wam jeziora położone na południe od miasta Ałmaty, które spowodują, że zechcecie podnieść liczbę turystów odwiedzających ten kraj. Kazachstan to nieodkryta perła, w której my zakochaliśmy się totalnie. Na dole wpisu znajdziecie informacje praktyczne!

Jezioro Issyk

Jezioro Issyk w Kazachstanie, to nie to samo jezioro co słynne Issyk Kul w Kirgistanie. Na powyższej mapie zobaczyć możecie różnicę w powierzchni obu jezior. Issyk w Kazachstanie położone jest na wysokości ponad 1700 metrów nad poziomem morza. Zasila je rzeka o tej samej nazwie, a powstało na skutek osuwiska, które stworzyło naturalną tamę na rzecze. Tama ta, również przez naturę, została zniszczona, a następnie odbudowana przez człowieka. Pobliskie stoki porośnięte są świerkiem, a kiedyś na zboczach można było zobaczyć niedźwiedzie. Będąc nad jeziorem zagadnął nas leciwy Kazach, który opowiedział nam, że kiedyś było tu sporo niedźwiedzi brunatnych, ale w czasach sowieckich wszystkie zostały wystrzelane. Jezioro Issyk jest zbiornikiem z którego pobiera się wodę pitną dlatego nie można się w nim kąpać, jednak nam w zupełności wystarczyły widoki z jego brzegu.

Jezioro Kaindy (Kajyngdy)

Nazwa Kaindy po polsku brzmiałaby „Jezioro Pełne Brzóz”. Drzewa, które widzicie na zdjęciu zostały zatopione na skutek trzęsienia ziemi na początku XX wieku. Osuwisko skalne stworzyło naturalną tamę, a górska rzeka wypełniła wodą wąwóz. Podobno za jakiś czas brzozy całkowicie zgniją i znikną z krajobrazu jeziora, ale nawet bez nich Kaindy będzie zapierało dech w piersi. W jeziorze pływają pstrągi, a woda jest krystalicznie czysta. Chętnie w to miejsce przybywają nurkowie, aby podziwiać podwodny las.

Jezioro Kolsai

Jezioro Kolsai, a w zasadzie trzy jeziora połączone są rzeką o tej samej nazwie i leżą w Parku Narodowym Jezior Kolsai (również jezioro Kaindy jest położone w tym samym Parku Narodowym). Jeziora powszechnie nazywane są Kolsai 1, Kolsai 2 i Kolsai 3, ale możecie się również zetknąć z nazwami Niskie Jezioro, Średnie i Wysokie. Jeziora położone są w górach Tienszan niedaleko granicy z Kirgistanem. Nam udało się zobaczyć jedynie Kolsai 1 do którego podjeżdża się samochodem. Niestety dopadła mnie kontuzja biodra i nie dałam rady iść szlakiem do Kolsai 2. Trzecie jezioro od razu odpuściliśmy ponieważ, aby się do niego dostać należy mieć specjalne pozwolenie (znajduje się bardzo blisko granicy kazachsko-kirgijskiej), a właścicielka jurt, u której mieszkaliśmy powiedziała nam, że nie poleca tam iść ponieważ kiedyś zaginęli tam turyści. Czy to prawda czy urban legend trudno nam ocenić. Kolsai 1 było najbardziej turystycznym ze wszystkich trzech jezior, które udało nam się zobaczyć. Do Kolsai 2 można się było wybrać na koniu razem z przewodnikiem, a po Kolsai 1 popływać łódką lub rowerkiem wodnym.

Pozostałe jeziora

Nie udało nam się odwiedzić jeszcze dwóch jezior, które (sądząc po zdjęciach w sieci), warte są odwiedzenia. Są to Bartogai oraz Wielkie Jezioro Ałmatyńskie (na mapie, jeziora, których nie udało się nam zobaczyć oznaczone są kolorem zielonym). Wiemy, że na pewno wrócimy do Kazachstanu, bo ten kraj oczarował nas na wielu płaszczyznach. Wtedy na pewno odwiedzimy miejsca do których tym razem nie udało nam się dotrzeć.

Informacje praktyczne

  • Jeżeli chcecie zobaczyć jeziora na żywo, to musicie polecieć do Ałmaty. My lecieliśmy linią airbaltic z Pragi do Rygi, a następnie z Rygi do Ałmaty.
  • Z Ałmaty najłatwiej dostaniecie się na miejsce wynajętym samochodem. My skorzystaliśmy z wypożyczalni Vladex, w której obsługa mówi po angielsku. Chcąc dojechać do tych jezior co my nie potrzebujecie samochodu terenowego (nie licząc jeziora Kaindy, ale o tym zaraz). Możecie także skorzystać z ofert wycieczek (nad Kolsai widzieliśmy wycieczki, które przyjechały z Ałmat – głównie z Kazachami, ale byli też zagraniczni turyści).
  • Chcąc dotrzeć nad Jezioro Kaindy macie dwie opcje: pojechać samochodem z innymi turystami albo pójść pieszo. My nad jezioro szliśmy, a wracaliśmy samochodem. Polecamy Wam pieszą ścieżkę – nie ma tam absolutnie nikogo! Trasa jest prosta (dosłownie, prawie nie ma wzniesień) i liczy około 7 km w jedną stronę. Natomiast jazda samochodem to prawdziwy off-road – trzeba mocno się trzymać, aby nie uderzyć głową w sufit i modlić się, aby nie zwrócić śniadania…
  • Jeżeli chcecie uniknąć turystów (którymi są przeważnie Kazachowie), to polecamy wam wybrać się nad jeziora o świcie. Azja Środkowa śpi do południa i dopiero wieczorem, gdy zrobi się chłodniej wychodzi całymi rodzinami.
  • Jadąc nad Jezioro Kaindy i Kolsai najlepiej zatrzymać się w Saty. My nocowaliśmy w turystycznych jurtach z niesamowitym widokiem (zdjęcie poniżej).
  • Pomiędzy miastem Ałmaty, a Parkiem Narodowym Jezior Kolsai warto (koniecznie trzeba!), zobaczyć Kanion Szaryński (będzie o nim wpis), a także Park Narodowy Ałtyn Emel (nam niestety nie udało się tam dojechać).

Jeszcze nieprzekonani?

Jeśli jeszcze jesteście nieprzekonani, to zobaczcie zdjęcia poniżej. Pomyślelibyście, że Kazachstan skrywa takie cuda? Macie Kazachstan na swojej liście must see? Koniecznie zostawcie komentarz!

13 thoughts on “Jeziora południowego Kazachstanu

  1. Fajnie, że odkrywacie takie nieoczywiste destynacje i jeszcze chcecie się nimi dzielić w sieci 😊. No czapki z głów, szapoba czy jak to tam inaczej mówią 😜…

    1. Dziękujemy pięknie 🙂 staramy się pokazywać nieoczywiste miejsca, które zachwycają i wcale nie są takie trudne w poznaniu. Zapraszamy ponownie 🙂

  2. Miejsca poza szlakiem i dodatkowo takie piękne – super 🙂 Ciekawa jestem czy okolice będę zyskiwać na popularności, jak myślicie?

    1. Myślę, że stanie się tak, gdy któryś z low-costów uruchomi połączenie do Ałmaty. WizzAir lata tylko do Nur-Sułtanu, skąd do położonych na południu jezior jedzie się dwa dni. 🙂

  3. Obserwuję, że coraz więcej ludzi (blogerów) odwiedza Kazachstan i rozumiem dlaczego. Bardzo ciekawy, taki mało oczywisty kierunek z wieloma tajemnicami i perłami. Kiedy przeczytałam tytuł, w ogóle nie mogłam sobie wyobrazić, jak te jeziora mogą wyglądać! 😄 Fajnie było zobaczyć – dzięki! Może kiedyś my również tam trafimy!

  4. Piękne miejsce! Ostatnio widzę coraz więcej zdjęć stamtąd – u Was, Travelover i jeszcze kilku innych blogerów / influencerów. W sumie nie dziwię się – genialne i wciąż mało popularne miejsce! Mam nadzieję, że za jakiś czas również uda mi się tam dotrzeć!

  5. Po pierwszym zdjęciu miałam ochotę spakować walizki i choćby na pieszo wyruszyć do Kazachstanu. Piękne zdjęcia ale na żywo pewnie te widoki budzę jeszcze więcej emocji. Niesamowite jakie cuda stworzyła dla nas natura…wystarczy tylko ruszyć się i zobaczyć. Pozdrawiam.
    ps. Czekam na zdjęcia i relacje z kolejnej wycieczki 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *