Po tygodniowej podróży po Laosie (poświęcieliśmy jej Odcinek 4 – link), znaleźliśmy się w Bangkoku, gdzie spędziliśmy tylko jedną, ale bardzo intensywną, dobę. Następnego dnia ruszyliśmy dalej, do Kambodży. Starożytne miasto Angkor, turystyczne Siem Rep oraz stolica pełna kontrastów – Phnom Penh, czyli wiele wrażeń w kilka dni. O Organizacji całej podróży po Azji Południowo-Wschodniej usłyszycie w Odcinku 2 (link).
Jeżeli wybieracie się do Kambodży i planujecie zwiedzanie Angkor, to zapraszamy do wpisu, w którym znajdziecie praktyczne porady dotyczące zwiedzania (link). Więcej informacji na temat poszczególnych obiektów w Angkor znajdziecie w tym wpisie (link).
Znakomita relacja. Świetne fotki. Pozostaje tylko cierpliwie czekać na ciąg dalszy.
Pozdrawiam. 😀
Bardzo nam miło – ciąg dalszy już za 2 tygodnie! 🙂
Tak z ciekawości jeszcze zapytam. Czy w kasynie skończyło się tylko na fotkach. Czy zostawiliście im troszkę gotówki
😁
Zostawiliśmy tylko 10 Dolarów w restauracji – na grę to by nam całego budżetu nie starczyło 😀
Bangkok nocą podobno jest mega 🙂 A byliście w Kolumbii ? Na terenach Pabla 😉 Pozdrawiam
Niestety nie dotarliśmy jeszcze do żadnego kraju Ameryki Południowej – to w dalszej przyszłości 🙂 A co do Bangkoku, to zrobił on na nas spore wrażenie zarówno w dzień, jak i w nocy 😀
Super materiał. Można dowiedzieć się sporo ciekawych rzeczy. Ja też właśnie jestem po powrocie z Tajlandii. Swoje przemyślenia opisuje również na moim blogu. Jakbyś był zainteresowany to zapraszam. Może udało mi się zauważyć coś więcej. 🙂 Co do Twojego materiału to bardzo ciekawa forma z tym podcastem. Sam o tym myślałem ale nie mam do tego głosu za bardzo.
Dzięki temu wpisowi przypomniała mi się nasza wyprawa do Tajlandii:)
Super, że mogliśmy przywołać dobre wspomnienia 😍
Świetny podcast, czekam na więcej. Kambodża to państwo, które z pewnością odwiedzę 😀
Dziękujemy! Zapraszamy częściej 😁
Relacji z podróży w formie podcastu jeszcze nie słyszałam! Wyszło całkiem fajnie:)
Fakt, nie ma wiele podcastów o tej tematyce, ale kilka oprócz naszego by się znalazło – na przykład „Dzielnie w Podróży”, „Podcast o Japonii”, „Podcast po Japonii” (to dwa różne!) i jeszcze parę innych. Zachęcamy do regularnego słuchania (i nas i podcastów w ogóle)! 🙂
Nie spotkałem się wcześniej z relacjami z podróży w formie podcastów, ciekawy pomysł. Dobrze że dodatkowo dodane są zdjęcia, jednak zawsze miło popatrzeć na piękne widoki. A Angkor to miejsce wyjątkowe!
Bardzo nam miło! Jest jeszcze kilka innych polskich podcastów podróżniczych. Mam nadzieję, że z czasem ich przybędzie – sam bardzo często słucham 🙂
Zazdroszczę takiej podróży!
Region jest bardzo piękny. Zdecydowanie polecamy 🙂
Świetna relacja! Dołączam do grona, które po raz pierwszy słucha relacji w formie podcastu. 🙂 Unikałem tego, ale tutaj Pan Wojtek ma bardzo radiowy głos i przyznaję, że dobrze się go słucha.
Bardzo mi miło! Chociaż ja tam wolę głos Kasi od swojego 😀
Kapitalna relacja. Podcast to coś nowego dla mnie, ale fajna forma przekazu 🙂
Podcasty mają ten plus, że nie zabierają czasu – można ich słuchać w aucie albo w czasie obowiązków domowych. Mam nadzieję, że ta forma upowszechni się w polskim Internecie 🙂
Bardzo miło wspominam zwiedzanie Kambodży, byłam w Siem Reap kilka dni i miałam wystarczająco dużo czasu by spokojnie zwiedzić Angkor Wat. Muszę się w zupełności zgodzić, że 1 dzień to za mało by zobaczyć to miejsce a naprawdę warto sie tu dobrze rozejrzeć. Wschód słońca w tym miejscu to kompletna bajka!!! Tuktuka miałam z hotelu i trafił nam się miły chłopak, który chętnie zawoził nas w różne miejsca. Nie płaciłyśmy od trasy tylko za dzień. Sprawnie pokazał nam Agkor Wat i inne miejsca i stwierdziłyśmy, że chcemy jechać również gdzieś dalej. Tak więc z tuktuka przeiadłyśmy się w samochód i pojechałyśmy do Kampong Phluk i w inne miejsca. Jeśli chodzi o dolary to „one dollar” to mi dzwięczało w uszach jeszcze w samolocie powrotnym! Bardzo ciekawy podcast, przyjemnie się sluchało, dużo fajnych informacji. Pozdrawiam
Dzięki! My po każdym dniu w Angkor byliśmy tak zmęczeni, że od razu szliśmy spać. Podziwiam za energię na dalsze zwiedzanie 🙂 Pozdrawiam!
Zawsze fajnie posłuchać wrażeń innych podróżników z miejsc, w których zostawiło się kawał swojego serducha. 🙂 Zwłaszcza, że tą najbardziej wypaśną formą kolejową jeszcze się nie przemieszczaliśmy po Azji. Chętnie kiedyś i tak spróbujemy. Psst! Macie bardzo „radiowe” głosy – dobrze się słucha! :))
Bardzo mi miło! Taki pociąg jest dobry przed intensywnym zwiedzaniem – rano wstaje się wypoczętym na tyle, że można komfortowo funkcjonować przez cały dzień. Dla nas z uwagi na spędzenie tylko jednej doby w Bangkoku było to bardzo ważne 🙂 Pozdrawiam i dziękuję!